Tak jak w ostatnich miesiącach rynki rosły w optymizmie o poprawę w relacjach handlowych, tak obecnie wyprzedaż na rynku ryzykownych aktywów spowodowana jest obawą o wzrost gospodarczy w Państwie Środka. Niedźwiedziom pomógł koronawirus z chińskiego Wuhan, który w dużej mierze spowodował paraliż transportowy. Inwestorzy obawiają się w jakim stopniu obecna sytuacja w Chinach wpłynie na aktywność gospodarczą w tej części globu Już teraz eksperci spodziewają się, że spadek PKB w Państwie Środka może wynieść 1 proc. 


W tak niesprzyjającym otoczeniu dla ryzykownych aktywów obserwujemy przepływ kapitału w stronę obligacji. Od pięciu dni rentowności amerykańskich dziesięciolatek spadają z poziomu 1,8 proc. do 1,6 proc., a rentowności jedno, trzy, sześciomiesięcznych i rocznych bonów skarbowych wzrosły powyżej rentowności pięcioletnich obligacji. 


Rozpoczęty tydzień może być niezwykle emocjonujący. Po piątkowych spadkach w USA, wczorajszy handel na głównych parkietach Europy upłynął pod dyktando obozu niedźwiedzi. Giełdy w  Londynie, Mediolanie, Frankfurcie Paryżu i Madrycie tąpnęły o ponad 2 proc., a największe europejskie firmy z indeksu Stoxx600 straciły 2,26 procenta. 


Wczorajsza sesja za oceanem upłynęła w kontynuacji piątkowych spadków. W ostatnich tygodniach kiedy to jankeskie indeksy prawie codziennie ustanawiały nowe historyczne szczyty, rynek potrzebował strząśnięcia. Takim impulsem okazał się wirus z Wuhan. Otwarcie sporą luką spadkową nie doczekało się jednak kontynuacji marszu na południe, a indeksy przez całą sesję utrzymywały się na poziomie otwarcia. Czyżby po dwóch dniach solidnych spadków, wtorek miał przynieść lekkie odreagowanie? W ostatecznym rozrachunku DJIA, S&P500 i Nasdaq Composite odnotowały spore straty odpowiednio 1,57%, 1,57% i 1,89%. Najlepiej wypadły małe spółki skupione w indeksie Russell2000, a sam indeks stracił „tylko” 1,09%. Handlowi na Wall Street towarzyszył obrót 4,009 mld dolarów. 


Po dwóch dniach spadków i przecenie amerykańskich indeksów o około 3 proc. można spodziewać się wzrostowego odreagowania. Na otwarciu City kontrakty futures na amerykańskie indeksy zyskują średnio 0,7proc. Dzisiaj poznamy dane o zamówieniach na środki trwałego użytku, a giełdowi gracze będą czekać na wyniki Apple . 


Chińskie władze zdecydowały o przedłużeniu świąt związanych z Nowym Rokiem. Tydzień rozpoczynamy od silnego tąpnięcia na parkietach Azji.  Giełda w Tokio spadła o 0,55%.

 
Przeceny na globalnych parkietach chcąc nie chcąc musiały mieć wpływ na wyprzedaż na GPW, a skala wyprzedaży osiągnęła spore rozmiary.  Wczorajszemu handlowi przy Książęcej towarzyszył  obrót, który na szerokim rynku wyniósł 772 mln złotych. WIG spadł o 2,63 proc. WIG, który w ostatnich dniach zszedł nieznacznie poniżej 59000 pkt. wczoraj dotarł w okolice 57000 pkt. i jeśli ten stan rzeczy się utrzyma to celem dla sprzedających będą dołki z października i grudnia w okolicach 55500. Znacznie gorzej niż szeroki rynek wypadł indeks spółek o największej kapitalizacji. WIG20 po otwarciu luką spadkową wraz z upływem czasu tracił coraz więcej. Pod koniec notowań niedźwiedzie bez problemu rozprawiły się z kolejnym krótkoterminowym wsparciem na 2100 kończąc dzień na poziomie 2083,79 czyli na minimum  dziennego zakresu wahań. Tym samym WIG20 stracił 3,27 proc. Zatem utrzymanie poziomu 2100 punktów jako oporu może skutkować dalszym spadkiem w stronę kolejnego 2050 pkt. Kluczowym średnioterminowy wsparciem jest szczyt z marca 2016 roku na 2000 pkt.  W którą stronę będziemy podążać w najbliższych dniach będzie zależeć od sentymentu na globalnych parkietach.  Podobnie jak WIG20 wypadł WIG20fut tracąc 3,47 proc. Za sprawą silniejszego dolara, kolejny raz stratę odnotował WIG20usd oddając z dorobku 3,88 proc. Spadkom nie oparła się druga i trzecia liga. mWIG40 spadł o 1,03 proc., a sWIG80 obniżył loty o 1,61 proc. W gronie blue chipów wszystkie spółki zaświeciły czerwienią. Najdotkliwiej odczuli to posiadacze akcji JSW, Santandera i PGNiG. Walory te potaniały odpowiednio o 6,52%, 5% i 4,98%.


WIG20fut na otwarciu odrabiając wczorajsza przecenę znalazł się na poziomie 2100 pkt. i zyskuje 0,5 proc. 


Niepewność związana z możliwością korekty na ryzykownych aktywach osłabia lekko złotego. 


GBPPLN – Para handlowana jest po 5,0550. 


EURPLN –Para jest handlowana po 4,2750.


USDPLN –Para handlowana jest dzisiaj po 3,88. 


CHFPLN – Para obecnie handlowana jest po 3,9950.


PLNJPY – Para od kilku tygodni testowała poziom  29,00. Jen powraca w stronę 28,00

 

Poprzedni artykuł >