Europejskie indeksy negatywnie rozpoczęły tydzień pod nieobecność amerykańskich odpowiedników. Większość inwestorów skupiała się na wciąż spadającym dolarze, który osiągnął najniższe poziomy od trzech lat, po czterech tygodniach ciągłych spadków.

 

Natomiast euro osiągnęło trzyletni szczyt wsparty jastrzębimi komentarzami starszego członka rady EBC Ardo Hanssona, który sugerował, że program wykupu aktywów może zostać zakończony nawet we wrześniu tego roku. Tak duża zmiana w tempie wycofania się EBC z prowadzonego programu może powodować w przyszłości niemały ból głowy dla Europejskiego Banku Centralnego, ponieważ rosnące euro może dodatkowo obniżać już niski poziom inflacji. Już teraz euro działa hamująco na niemiecki DAX, który nie potrafi powrócić do szczytów z listopada ubiegłego roku.

 

Funt korzysta z trendu spadkowego na dolarze, osiągając najwyższy poziom od referendum w sprawie Brexitu powyżej 1,3800, z szansą na przetestowanie poziomu 1,4000 w nadchodzących dniach.

 

Rosnące prognozy wzrostu gospodarczego Wielkiej Brytanii oraz stopniowy wzrost optymizmu w kwestii wyników negocjacji wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej mocno wspierają funta, trzeba jednak pamiętać, że sentyment może się zmienić w każdej chwili w zależności od bieżących relacji między Brukselą a Londynem. To powoduje, że dalsze wzrosty będą bardzo niepewne.

 

W zeszłym miesiącu szef BOE musiał wystosować list do rządu wyjaśniający powody wzrostu inflacji o ponad 1 pkt. % powyżej celu inflacyjnego po tym, jak w listopadzie inflacja osiągnęła 3,1%, co jest najwyższym poziomem od marca 2012 roku. Dzisiejszego poranka dowiemy się, jaki poziom miała inflacja w grudniu.

 

Większość uczestników rynku oczekuje spadku do 3%. Wydaje się jednak, że taka prognoza może się nie sprawdzić. Głównym komponentem wzrostu inflacji w listopadzie były ceny biletów lotniczych, a dalszy wzrost cen paliw może sprawić, że podobnie będzie w grudniu. Składnikami działającymi spadkowo na inflację powinny być artykuły spożywcze. Indeks cen konsumpcyjnych z wyłączeniem cen żywności i energii ma spaść z 2,7% do 2,6%.

 

Najbardziej prawdopodobne wydaje się utrzymanie aktualnego poziomu inflacji przez kolejnych kilka miesięcy, ponieważ styczniowy efekt wyższych cen biletów lotniczych również wpłynie negatywnie na ogólny poziom inflacji. Ta powinna zacząć spadać pod koniec pierwszego kwartału przy założeniu, że funt utrzyma się na obecnym poziomie.

 

Ceny detaliczne mają utrzymać się na poziomie 3,9%, a ceny fabryczne spaść z 7,3% do 5,3%.

 

Dziś do handlu po długim weekendzie powrócą amerykańscy inwestorzy. Poznamy najnowsze wyniki ankiety Empire badającej sektor produkcyjny za styczeń. Dane mogą być słabsze ze względu na ochłodzenie po wschodniej stronie kraju.

 

EURUSD - euro dalej rośnie znajdując się bardzo blisko 1,2300. Daje to szansę do wzrostów w stronę 1,2600 i 61,8% korekty spadku z 1,3995 do 1,0340. Wsparcie znajduje się na poziomie 1,2170, który jest 50% korektą wspomnianego wcześniej mierzenia oraz na poprzednich szczytach na 1,2090.

 

GBPUSD - funt został zatrzymany przez poziom oporu lekko poniżej 1,3830. Przebicie powyżej otwiera drogę do dalszych wzrostów w kierunku 1,3980, które jest 38,2% korektą spadku z 1,7190 do 1,1950. Wsparcie znajduje się na 1,3650 i 1,3500.

 

EURGBP - euro nie jest w stanie przebić się przez 0,8910 i 100-dniową SMA i musi zamknąć dzień powyżej tego poziomu, aby myśleć o wzrostach w stronę 0,9000. Dopóki znajduje się poniżej 0,8910, jest duża szansa na spadek w kierunku ostatnich minimów na 0,8805/10 oraz na 0,8740. Jeżeli euro zamknie dzień poniżej tego poziomu, kolejnym celem będzie poziom 0,8650.

 

USDJPY - spadł poniżej listopadowych minimów i możliwy jest powrót w stronę 109,70 ze wsparciem na 110,10. Opór znajduje się na poziomach 111,50 i 112,00.

 

FTSE100 – spodziewany wzrost na otwarcie o 15 punktów do 7 784

DAX - spodziewany wzrost na otwarcie o 18 punktów do 13 218

CAC40 - spodziewany wzrost na otwarcie o 4 punkty do 5 513