Europejskie indeksy przełamały wczoraj swój sześciodniowy trend spadkowy osiągając dobre wzrosty, wciąż jednak znajdują się poniżej poziomów widzianych na poniedziałkowym zamknięciu.

 

Amerykańskie indeksy przeżyły kolejny dzień pełen turbulencji, rozpoczynając spadkami, następnie silnie rosnąc przez większość dnia, by ostatecznie spaść na koniec dnia na zamknięciu. Wydaje się, że po raz kolejny to rynek obligacji miał największy wpływ na zmiany na rynkach. Rentowność 10-letnich obligacji wzrosła z powrotem powyżej 2.8%. To z kolei spowodowało spadek na indeksach akcji, które gwałtownie spadły tracąc w mgnieniu oka wszystkie wypracowane w ciągu dnia zyski, zamykając dzień niżej.

 

Azjatyckie indeksy na początku podążyły za spadkami na zamknięciu w USA, jednak potem skupiły się na najnowszych danych handlowych z Chin za styczeń. Te wskazały na wzrost importy o 36,9%, wiele powyżej oczekiwań. Tak dobry wynik jest pewnie wynikiem przygotowań do Chińskiego Nowego Roku, który zaczyna się w przyszłym tygodniu. Dodatkowo chłodniejsza pogoda w ostatnich dniach spowodowała wzrost popytu na węgiel i olej. Opublikowane dane sugerują, że chińska gospodarka dobrze rozpoczęła 2018 rok. Eksport również wzrósł powyżej oczekiwań, co oznacza, że globalny popyt pozostaje na dobrym poziomie.

 

W rezultacie spadków indeksów amerykańskich na koniec dnia, europejskie indeksy powinny rozpocząć dzień niżej. Choć wczoraj indeksy odrobiły część strat, to wciąż są daleko od poziomu sprzed gwałtownych spadków.

 

Gdy rynki przechodzą tak duże wzrosty zmienności jak te obserwowane w ostatnich dniach, to w kolejnych dniach muszą się wydarzyć jeszcze dodatkowe wstrząsy wtó rne, dlatego w najbliższych dniach będziemy obserwować dość niepewne zmiany.

 

BOE na swoim listopadowym spotkaniu zdecydował o podniesieniu stóp procentowych z powrotem do poziomu 0,5%, ale pozostał ostrożny w swojej ocenie stanu gospodarki. BOE zaznaczył, że decyzja o podniesieniu stóp procentowych była spowodowana średniookresowym ryzykiem inflacyjnym.

 

Po decyzji BOE funt spadł w stosunku do dolara do minimum na 1,3040, ale od tego czasu regularnie rósł osiągając szczyt na 1,4300. Funt spadł jednak w stosunku do euro. Krótko po decyzji BOE odnotowano wzrost inflacji do 3,1%, co zmusiło szefa BOE do wystosowania listu z wyjaśnieniami, dlaczego inflacja wzrosła o ponad 1% powyżej celu inflacyjnego.

 

BOE podniósł swoją prognozę wzrostu gospodarczego dla 2017 roku do 1,5%, natomiast zrewidował w dół prognozę na ten rok do 1,7%. Dodatkowo komitet podniósł prognozę inflacyjną na ten rok z 2,4% do 2,5%, co obecnie wydaje się dość optymistycznym scenariuszem. Ostatnie odczyty cen producenckich pokazały, że ceny wciąż rosną, razem z cenami różnych towarów, co oznacza, że inflacja może utrzymać się w okolicy 3% przez dłuższy okres.

 

Podczas gdy CPI spadł do 3% ze swoich szczytów z końca roku, to RPI wzrósł podnosząc pytanie, czy bank centralny Wielkiej Brytanii nie był zbyt optymistyczny w swoim osądzie co do tempa spadku inflacji w 2018 roku.

 

Szczęśliwie dla komitetu, płace zaczynają rosnąć w coraz szybszym tempie osiągając tempo 2,4% według ostatnich danych.

 

Dzisiejsze spotkanie BOE nie powinno przynieść żadnych niespodzianek w kwestii zmian stóp procentowych. Inwestorzy będą przysłuchiwali się słowom szefa BOE, Marka Carney’a i jego ocenie stanu brytyjskiej gospodarki. Carney już wcześniej zaznaczał, że brytyjska gospodarka cierpi z powodu zbyt niskiego poziomu inwestycji. Mała liczba prowadzonych inwestycji w kraju spowodowana jest niepewnością wokół wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Rynki będą również zwracały uwagę na tempo wzrostu płac i poziom produktywności, który ostatnio również się poprawiał.

 

Rynki mogą się najbardziej skupić na tempie wzrostu płac, szczególnie po ostatnich bardzo dobrych odczytach w USA, które spowodowały, że rynki obligacji na świecie są bardzo wrażliwe na to, jakie decydenci postrzegają dla nich perspektywy.

 

EURUSD - spadł wczoraj poniżej poziomu wsparcia na 1,2320, co zwiększa szanse na dalsze ruchy w dół w kierunku 1,2160. Euro musi wrócić powyżej 1,2330, by ustabilizować sytuację. Opór znajduje się na ostatnich szczytach lekko powyżej 1,2500.

 

GBPUSD - obecnie odnajduje wsparcie na 1,3830, które musi się utrzymać, by możliwe było przebicie przez 1,3970.  Potrzebne jest przebicie przez 1,3980 by ustabilizować sytuację i postawić za kolejny cel poziom 1,4100. Spadek poniżej 1,3830 oznacza dalsze spadki w kierunku 1,3660.

 

EURGBP - nieudana próba przebicia przez poziom 0,8910, który jest wyznaczony przez linię trendu oporu z październikowych szczytów na 0,9050, spowodowała spadek euro. Euro musi utrzymać się powyżej 0,8810, w przeciwnym wypadku istnieje duża szansa przetestowania poziomu 0,8750. Przebicie przez 0,8920 stawia za kolejny cel poziom 0,8980.

 

USDJPY - odnalazł wsparcie na 108,40, poziom oporu dalej znajduje się na 110,20. Dolar najprawdopodobniej będzie wahał się między tymi dwoma poziomami w krótkim okresie.

 

FTSE100 – spodziewany spadek na otwarcie o 54 punkty do 7 225

DAX - spodziewany spadek na otwarcie o 65 punktów do 12 525

CAC40 - spodziewany spadek na otwarcie o 35 punktów do 5 220