Przebieg azjatyckiej sesji z początku tygodnia dawał nadzieje bykom na odbicie na rynku akcji. Poniedziałkowe silne wzrosty na giełdach Państwa Środka spowodowane zapowiedzią wsparcia ze strony administracji państwowej dla krajowych spółek spowodował falę entuzjazmu kupujących, a giełdy w Shanghaju i Shenzen wystrzeliły ponad 4%. To były jedyne optymistyczne wieści dające nadzieję na odbicie w Europie i Stanach Zjednoczonych. Po udanym początku sesji europejskiej, inwestorzy rozpoczęli wyprzedaż akcji, a wszystkie indeksy najważniejszych giełd zakończyły sesję na minusie. Podobnie było na Wall Street, a jedynie Nasdaq wybronił się na lekkim plusie, jednak końcówka sesji przebiegała pod dyktando sprzedających. 

 

Dzisiaj pusty kalendarz makroekonomiczny nie wniesie zmienności na rynkach, a więc powinny one układać się bardziej technicznie. Zmienność na parach walutowych z dolarem kanadyjskim może być niewielka aż do środy, kiedy to poznamy decyzję banku Kanady w sprawie podwyżek stóp procentowych. Rynki wyceniają ją na 25 pb.,  wieczorem po decyzji banku odbędzie się  konferencje prasową szefa BoC, na której to poznamy ocenę stanu gospodarki, i ewentualne ryzyka dla dalszej ścieżki podwyżek. 

 

Być może kapitał spekulacyjny pomimo słabych danych o inflacji i sprzedaży detalicznej z Kanady, rozpocznie pozycjonowanie na umocnienie CAD pod wycenianą przez rynek podwyżkę stóp.

 

Podobny scenariusz ograniczonej zmienności aż do czwartku może dotyczyć par walutowych powiązanych z euro. To właśnie w czwartek poznamy decyzję EBC w sprawie stóp procentowych. Inwestorzy nie spodziewają się żadnych zmian, więc bardzo ważna będzie konferencja Mario Draghiego. A ryzyko dla strefy euro wiąże się choćby z lekkim spowolnieniem przemysłu Niemiec, napiętą sytuacją w koalicji CDU-CSU, oraz prawdopodobnie niedoszacowanym deficytem budżetowym Włoch.   

 

Odczyty makroekonomiczne z ubiegłego tygodnia z Polski mogą dawać pierwsze niepokojące sygnały o czekającym nas spowolnieniu. Trzeci kwartał zakończył się skokowym wzrostem deficytu budżetowego, a tradycyjnie końcówka roku powinna kontynuować ten trend. Deprecjacja PLN wobec głównych walut powoduje, że obsługa długu zagranicznego znacząco wzrośnie. Kolejne sygnały o możliwym spowolnieniu miały miejsce w odczytach danych makroekonomicznych publikowanych w tym tygodniu. Wyhamowała dynamika płac liczona r/r do poziomu 6,7% z oczekiwanych 7,1%. Przeciętne wynagrodzenie również spadło do 4779,1 PLN, wskaźnik dobrobytu wg BIEC również niżej (104,1). Najbardziej rozczarowała produkcja przemysłowa liczona r/r z 5% do 2,8% oraz produkcja montażowo-budowlana, która odnotowała spadek z 20% do 16,4%. Słabo również wypadła sprzedaż detaliczna. Sprzedaż z sierpniowego wyniku na poziomie 9%, we wrześniu odnotowała wzrost tylko 5,6%, a sprzedaż m/m spadła z 0,9% do -3,4%. Dzisiejszy odczyt stopy bezrobocia z Polski, który wyniósł 5,7% zamiast oczekiwanych 5,8%, okazał się bez wpływu na notowania PLN.

 

Od kilku dni bacznie przyglądamy się cenom złota. Złoto po pokonaniu długo bronionego oporu na 1213 USD za uncję i korekcie, przetestowało strefę 1212  -  1213 USD, która stała się wsparciem dla kupujących. Kruszec handlowany jest powyżej wsparcia na 1220 USD. Stabilizacja cen złota w wąskim przedziale wahań trwająca już ósmą sesję, może oznaczać poziom akumulacji przed atakiem na opó r, a jednym z czynników takiego scenariusza mogą być spadki na giełdach. Po otwarciu City, złoto skutecznie zaatakowało szczyt z 15 października na 1233,18, a ewentualny dalszy popyt otwiera drogę do 1245,48.

 

Wracając do myśli zawartej na początku, wydaje się, że zapowiedź rządu Chin miała tylko charakter interwencji słownej, ponieważ już na dzisiejszej sesji inwestorzy wrócili do realiów ostatnich bardzo słabych odczytów z gospodarki chińskiej publikowanych w ubiegłym tygodniu. Widać to na wszystkich parkietach z rejonu Azji i Pacyfiku. O poranku tracą wszystkie giełdy: Shanghai (-2,26%), Nikkei255 (-2,67%), Hang Seng (-2,93%), Sensex (-0,38%), Singapur (-1,48%). Indeks szerokiego rynku Asia Dow -2,06%.

 

Pesymizm azjatyckich inwestorów przełożył się na europejskie parkiety i na kontrakty notowane w USA gdzie DJIA Fut, S&P Fut i Nasdaq Fut spadają około 1%. Otwarcie na głównych giełdach starego kontynentu również na minusie. 

 

Nie inaczej na warszawskim parkiecie. Kontrakty grudniowe WIG20 tracą -1,32%, a w pierwszych godzinach handlu wszystkie blue chipsy świecą na czerwono. Technicznie, ostatnie dni wyznaczyły dwa ważne miejsca. Bardzo silny opór na 2237 i wsparcie na 2147 punktów.  Po godzinie handlu nic się nie zmieniło i prawie wszystkie spółki z indeksu WIG20 tracą. Najwięcej: JSW (-3,18%), KGHM (-2,13%), Alior (-2,10%), CD Projekt (-2,17%). Niepokojącym jest fakt, że aż dwanaście spółek spada więcej niż 1%.

 

Warto bliżej przyjrzeć się PGE. Chociaż dzisiaj koryguje ostatnie wzrosty na fali wyprzedaży, spółka ta sukcesywnie rośnie od minimum z 11 września pokonując bez przeszkód wszystkie napotkane opory z wykresu dziennego. Najbliższy opór wynikający z  wykresu tygodniowego jest na poziomie 10,91 zł lecz przy tak silnej dynamice wzrostów może nie wytrzymać ataku byków, a po jego pokonaniu najbliższe miejsce gdzie można spodziewać się kontry sprzedających do dopiero poziom 11,60 zł, który w końcówce 2017 był wielokrotnie bronionym wsparciem, stanowi więc ważny poziom techniczny jeszcze nie testowanym. 

 

GBPPLN – Po dotarciu do oporu na 4,9500, kurs odnotował lekkie odbicie. Wsparcie na 4,8500. Aktualnie handlowany w okolicach 4,8600.

 

USDPLN – Cena zareagowała na oporze 3,7770 i zatrzymała się na wsparciu na 3,700. Po odbiciu para handlowana jest w okolicach 3,7500.

 

EURPLN – Pozostaje w konsolidacji 4,2650-4,3200, a po odbiciu od 4,2800 para aktualnie handlowana jest w okolicach 4,2950.

 

CHFPLN – Pozostaje stabilny w konsolidacji pomiędzy 3,7400 a 3,8000.

 

PLNJPY – Po wczorajszym odbiciu strefy dziennego oporu na 30,366 dzisiaj objął kierunek na południe w stronę wsparcia na poziomie 29,860. 

 

Poprzedni artykuł>