Kolejny niepewny dzień handlowy europejskie rynki akcji zakończyły na plusie w związku z dalszymi środkami wprowadzanymi przez Europejski Bank Centralny, Bank Japonii, czy RBA, oraz obniżką stóp procentowych i zakupem obligacji na kolejne 200 mld GBP przez Bank Anglii. Rezerwa Federalna USA rozszerzyła również linie swapów na dolary amerykańskie na całą masę mniejszych banków centralnych, w tym z Singapuru, Australii, Korei Południowej i Brazylii, próbując złagodzić część presji, która spadła na tonące waluty. Te dodatkowe działania były po części odpowiedzią na gwałtowny wzrost rentowności, jaki zaobserwowaliśmy na globalnych rynkach obligacji w tym tygodniu, a także na osłabienie walut wobec dolara amerykańskiego. Ogólnie rzecz biorąc, interwencje wydawały się być trafne, z wyjątkiem Niemiec, gdzie rentowności osiągnęły najwyższy poziom od sześciu miesięcy. Środki te początkowo nie zaszkodziły wzrostowi dolara amerykańskiego, który osiągnął trzyletnie maksimum w stosunku do koszyka walut, jednak zaczął się nieco osłabiać podczas sesji w Azji.

 

Podjęte przez Rezerwę Federalną kroki były konieczne w celu złagodzenia niektórych napięć na rynkach walutowych, ponieważ inwestorzy kontynuowali wyprzedaż aktywów w popłochu przechodząc na gotówkę. Na rynkach akcji dało się zauważyć pewne oznaki stabilizacji, choć wczorajsze wzrosty były mniejsze niż te z końca ubiegłego tygodnia. Przeniosły się jednak na Azję, pomimo zamknięcia rynków w Japonii i prawdopodobnie spowodują pozytywne otwarcie w Europie. W tym tygodniu Dow osiągnął trzyletnie minimum, a ceny ropy osiągnęły najniższy poziom od 2003 roku. Pomimo, że wczoraj udało nam się zaobserwować odbicie cen ropy, to wciąż był to okropny tydzień dla “czarnego złota”. Tymczasem prawdziwe złoto również napotkało trudności, osiągając poziom zbliżony do półrocznego minimum. Odbiciu cen ropy naftowej w pewnym stopniu pomogły niedawne komentarze urzędników USA, którzy oświadczyli, że USA mogą wejść na rynek i uzupełnić swoje rezerwy, a także komentarze prezydenta Trumpa, że Stany Zjednoczone mogą zaangażować się w spór o ceny między Rosją i Arabią Saudyjską. Na razie dolar amerykański jest jedynym instrumentem akceptowanym przez inwestorów, co sprawia, że wczorajsze odbicie na rynkach akcji jest nieco podejrzane i zdecydowanie za wcześnie, aby sądzić, że po pięciu tygodniach spadków mogliśmy osiągnąć krótkoterminową bazę.

 

Pomimo wszystkich interwencji banków centralnych oraz działań rządu USA, rynki prawdopodobnie będą oczekiwać więcej, ponieważ liczba nowych infekcji na całym świecie nadal rośnie, a sytuacja we Włoszech jest gorsza niż w Chinach. W Stanach Zjednoczonych cała Kalifornia przechodzi w stan kwarantanny. Perspektywa zbliżających się konsekwencji, takich jak np. utrata miejsc pracy, które nadchodzą wraz z powszechnymi bankructwami, pogrążyłaby globalną gospodarkę na lata. Spadek popytu prawdopodobnie mocno utrudniłaby osiąganie zysków przez przedsiębiorstwa w nadchodzących latach.

 

Funt spadł na nowe trzydziestopięcioletnie minima w stosunku do dolara amerykańskiego. Dzisiaj kanclerz skarbu Rishi Sunaka ma przedstawić środki, które pomogą firmom zatrzymać pracowników na czas kryzysu i zapobiec upadkom. Pojawiły się spekulacje, że moglibyśmy zobaczyć znaczne subsydia płacowe, obiecane w ramach próby utrzymania brytyjskiej gospodarki przy życiu, dopóki kryzys nie minie. Przykładem środków zaradczych mogą być np. te z Australii, gdzie banki zawieszają spłaty kredytów dla małych firm na sześć miesięcy.

 

EURUSD – kurs wciąż wygląda słabo, a wczorajsze przełamanie w dół 1,0780 otwiera drogę na dołki z 2016 roku, przy 1,0340. Poziom 1,0780 stanowi obecnie opór i barierę dla powrotu na 1,.0920.

 

GBPUSD – funt spadł poniżej kluczowego wsparcia w tym tygodniu, przełamując w dół 1,1960. Możliwe są dalsze spadki w okolice 1,1000, a nawet na rekordowe dołki przy 1,0500, które zostały ustanowione w 1985. Przełamanie 1,1960 jest warunkiem wyhamowania zniżki.  

 

EURGBP – kurs znalazł krótkoterminowy szczyt przy 0,9500, jednak dopóki pozostajemy powyżej dołków ze środy przy 0,9080, możliwy jest powrót do szczytów z 2008 roku w okolicy 0,9800 w nadchodzących tygodniach. Spadek poniżej 0,9080 może skierować cenę na 0,8980.

 

USDJPY – para kontynuowała wzrosty wybijając powyżej 108,50/70 oraz 200-dniową MA, również powyżej 109,20/30. Możliwy jest powrót w kierunku szczytów z zeszłego miesiąca powyżej 112,00. Poziom 109,20/30 stanowi obecnie kluczowe wsparcie.

 

FTSE100 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 70 punktów do 5,221

 

DAX - oczekiwany wzrost na otwarcie o 80 punktów do 8,690

 

CAC40 - oczekiwany wzrost na otwarcie o 20 punktów do 3,875

 

Poprzedni artykuł >

 

CMC Markets świadczy usługi na zasadzie wyłącznie realizacji zleceń (execution only). Prezentowany materiał (niezależnie od tego, czy zawiera jakiekolwiek opinie) ma charakter informacyjny i nie uwzględnia osobistych okoliczności ani celów. 

Żadna informacja w tym materiale nie jest, ani nie powinna być uważana, za poradę finansową, inwestycyjną lub inną poradę, na której należy polegać przy podejmowaniu decyzji.

Żadna z opinii wyrażonych w materiale nie stanowi rekomendacji CMC Markets lub autora materiału, że jakakolwiek inwestycja, instrument, strategia transakcyjna lub inwestycyjna, jest odpowiednia dla konkretnej osoby.

Materiał nie został przygotowany zgodnie z wymogami prawnymi zapewniającymi niezależność badań inwestycyjnych. CMC Markets nie podlega żadnym zakazom w zakresie rozpowszechniania tego materiału jednak nie wykorzystuje zawartych w nim informacji przed jego publikacją.