Przebieg wczorajszej sesji na Wall Street może sugerować, że dzisiejsza ostatnia pełna sesja w tym tygodniu przebiegnie spokojnie z możliwą korektą wzrostową. Wczoraj wszystkie indeksy w USA rozpoczęły handel od solidnych spadków, aby z upływem czasu sukcesywnie odrabiać  straty. Jutro w Stanach Zjednoczonych jest dzień wolny z racji Święta Dziękczynienia, a piątkowy handel skrócony do godz. 19 polskiego czasu. Historia pokazuje, że taki układ kalendarza statystycznie generuje niskie obroty podczas skróconych sesji. Właśnie ten bardzo długi weekend może sprawić, że inwestorzy powstrzymają się z decyzjami do poniedziałku, a wspomniany wcześniej kapitał spekulacyjny wykorzysta szansę na wzrostowe odbicie i koniec tygodnia  zaświeci zielenią, a czy ono będzie trwałe okaże się dopiero w przyszłym tygodniu. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza widać już na porannych notowaniach futures gdzie wszystkie amerykańskie indeksy zyskują od 0,5% do 0,85%. Taki ewentualny przebieg końcówki tygodnia nie oznacza automatycznie końca przeceny, ponieważ nie ustąpiły globalne niepewności związane z Brexitem, wojną handlową USA  - Chiny, spowolnieniem gospodarczym w Europie, czy wreszcie oczekiwaniem na grudniowy przekaz FED odnośnie dalszej ścieżki podwyżek stóp procentowych. Zrealizowanie się takiego scenariusza na końcówkę tygodnia może przynieść ulgę inwestorom z Europy i Azji. 

 

Być może zapowiedź większej korekty płynie dzisiaj z rynków Azji i Pacyfiku. Co prawda Nikkei (-0,35%) jest poniżej kreski, ale skala wielkości spadków jest znacznie mniejsza, a pozostałe giełdy regionu zyskują: Hang Seng (0,24%), Shanghai (0,21%) i Singapur (0,34%). 

 

W Europie futuresy na Dax30, CAC40 i FTSE100 zyskują solidarnie po 1%. Na rynku kasowym jest podobnie a czerwień na chwilę odeszła w zapomnienie.

Na Książęcej WIG20 dzień zaczyna się solidną luka wzrostową powyżej wczorajszego otwarcia, a w pierwszych godzinach handlu zyskuje ponad 1%. Do dalszych wzrostów potrzebne jest pokonanie oporu na 2300 pkt. Być może wspomniany opór i dołek na 2140 pkt. przez pewien czas utworzy strefę trendu bocznego. Praktycznie wszystkie spółki zyskują, a liderami wzrostów są: Energa (4,73%), CCC (2,46%) oraz CD Projekt (3,73%). 

 

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym zaplanowane są tylko odczyty z USA o zamówieniach na dobra trwałego użytku, indeks uniwersytetu Michigan oraz raport Departamentu Energii o zapasach ropy, benzyny i destylatów. W aspekcie cen ropy najważniejszym jednak wydarzeniem będzie zapewne zapowiedziany na 6 grudnia szczyt OPEC i ewentualna decyzja o cięciu wydobycia.

 

Od początku tygodnia funt brytyjski zachowuje się bardzo spokojnie, po części jest to związane z tym, że Theresie May udało się, przynajmniej na razie, powstrzymać partyjną opozycję. W związku z brakiem wymaganej liczby głosów nie zostanie rozpoczęta procedura wotum nieufności wobec premier, lecz to oczywiście może zmienić się w najbliższym czasie. Taka stabilizacja waluty wynika z oczekiwania inwestorów na wynik spotkania UE-Wielka Brytania zaplanowanego na 25 listopada. Nie tylko z Wielkiej Brytanii dochodzą głosy przeciwne takiej wersji umowy rozwodowej. Również na kontynencie kilka państw jest przeciwna takiemu kształtowi  porozumienia, w tym Hiszpania (sprawa Gibraltaru), a rządy Francji, Belgii i Holandii poszły za Hiszpanami poruszając kwestie dostępu do połowów na wodach Zjednoczonego Królestwa. Zatem prawdopodobnym wydaje się, że dopiero komunikat po niedzielnym spotkaniu będzie wyznacznikiem dalszego kursu funta.

 

Od rana złoty zyskuje w ślad za wzrostami na europejskich giełdach, a podtrzymanie takiego sentymentu może skutkować dalszą aprecjacją rodzimej waluty w kolejnych dniach.  

 

GBPPLN – Ta para może być narażona na największe wahania. Zbliżamy się do ostatniego etapu Brexitu, dyskusją i głosowaniem w parlamencie nad porozumieniem zaaprobowanym przez rząd UK. Funt jest najbardziej niedoszacowaną walutą w stosunku do złotego. Po dotarciu do oporu na 4,9500, kurs odnotował lekkie odbicie. Wsparcie na 4,8500.  Aktualnie handlowany po 4,8350.

 

USDPLN – Para porusza się pomiędzy szczytem z 15 sierpnia na 3,8400, a dołkiem na 4,7300. Aktualnie handlowana jest po 3,7730.

 

EURPLN – Na tej parze po ataku na opór na 4,3300 obserwujemy lekkie umocnienie złotego i jest aktualnie handlowana jest po 4,3000.

 

CHFPLN – Podobnie ja EURPLN para handlowana po 3,7930 poniżej oporu na 3,8340.

 

PLNJPY – Po odbiciu strefy dziennego oporu na 30,366 przyjęty został kierunek na południe w stronę wsparcia na poziomie 28,800. Aktualnie handlowana jest blisko oporu po 29,890.

 

Poprzedni artykuł>